Zdenerwowany Tadek wrócił do domu, opadł na krzesło i myślał, jak złapać magiczną żabę, żeby odzyskać ukochaną mamę?
- Nic innego mi nie pozostaje, jak iść o
północy nad jezioro i złowić zwierzę. Wezmę siatkę na ryby i jak żaba się
pojawi, to ją schwytam.
O północy Tadek udał się nad Jezioro Swarzędzkie.
Było ciemno i mrocznie. Przerażony chłopiec wszedł na molo i wypowiedział
zaklęcie:
Hokus pokus
Mora mora
Niech żaba
Wyjdzie z jeziora
Bał się strasznie, ale czekał, co się dalej
wydarzy?
Było
cicho, światło księżyca oświetlało jezioro,
nagle w połysku niebieskiej tafli wody ujrzał żabę z koroną. Wyszła powoli z jeziora i
wskoczyła na molo, a Tadek złapał ją do słoika. Żaba była magiczna, więc umiała
mówić i rzekła do niego tak:
- Czemu mnie złapałeś, drogi chłopcze?
Na co Tadek odrzekł:
- Moja mama została zamieniona w kota. Czarownik
odczaruje moją mamę, ale w zamian muszę dać mu ciebie.
Trzymając
mocno słoik w dłoniach ze skarbem, wracał do domu zadowolony Tadek zadowolony z
żabą.
- Ale jestem szczęśliwy, niedługo odzyskam
mamę - powiedział do siebie.
Przed snem sprawdził jeszcze raz czy żaba
jest w słoiku. Siedziała spokojnie i
patrzyła na niego swymi dużymi oczyma.
- Chodźmy żabo spać, jutro czeka nas
spotkanie z czarnoksiężnikiem - rzekł zadowolony z siebie chłopiec.
Tadek położył głowę na poduszkę i zasnął.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz