Tadek miał zły sen. Śniło mu się, że żaba została porwana przez złego Czarnoksiężnika, że świat jest szary i ponury, a mama nadal jest kotem. Chłopiec obudził się nagle przestraszony, w pokoju było ciemno. Zapalił lampkę, spojrzał na słoik, a on był pusty, żaba zniknęła. Chłopiec migiem wstał z łóżka, rozglądając się po swoim pokoju. Przerażony znalazł żabę na szafie.
- Co
tam robisz, jak wydostałaś się ze słoika? - zapytał wystraszony Tadek.
- Jestem
magiczna, zapomniałeś? - stwierdziła żaba - Miałeś zły sen?
- zapytała
- Tak,
jak się domyśliłaś.
- Strasznie
się wierciłeś i coś mamrotałeś pod nosem - powiedziała żaba.
- Wracaj
do słoika! Na rano muszę cię oddać Czarnoksiężnikowi! -
powiedział Tadek
- Nie
możesz tego zrobić.
- Dlaczego?
- Czarnoksiężnik
będzie chciał zawładnąć światem - powiedziała żaba.
- Ale
ja muszę uratować moją mamę! Chcę, żeby znów była człowiekiem - stwierdził
smutno Tadek.
- Musisz
wymyślić inny sposób, żeby tego dokonać, chyba nie chcesz, żeby świat
pozostał już zawsze szary i ponury? - zapytała magiczna żaba.
- Jeśli
jesteś magiczną żabą, to ty ją odmień! - wykrzyknął chłopiec.
- Niestety, to nie jest możliwe, nie mam takiej mocy - odpowiedziała żaba - idź spać,
jutro na pewno coś wymyślimy razem - stwierdziła.
Tadek
smutno popatrzył na Magiczną Żabę i poszedł spać. Tym razem spał już spokojnie
do rana. Obudził go budzik. Chłopiec wstał, żaba spoglądała
na niego ze słoika.
- Wpadłem
na pewien pomysł! - wykrzyknął Tadek do żaby - opowiem ci w
drodze do szkoły.
Tadek złapał słoik
z żabą i ukrył go w plecaku. Poszedł sprawdzić, co
u Kociej Mamy i wybiegł do szkoły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz