Gdy uszykowali tę miksturę, podali ją od razu mamie. A mama? Mama z kota zamieniła się w lwicę.
- O nie, co się stało? To
nie działa, ale dlaczego? – zapytał Tadek.
- Muszę się chwilę zastanowić.
Żabka popatrzała na
smutnego Tadzia i w oczy jeszcze bardziej smutnej mamy - lwicy. Po chwili skupienia żabka podskoczyła
radośnie.
- Już wiem Tadziu. Zabrakło jednego składnika, magicznego prochu!
- Ale gdzie można go znaleźć?
- Nie mam pojęcia, gdzie go szukać.
Chłopiec się zmartwił.
- Nie martw się Tadziu. Ja wiem gdzie jest.
- Pomożesz mi, żabciu?
- Ależ oczywiście. Na Jeziorze Swarzędzkim jest niewidzialna wyspa.
Tam jest wejście do jaskini. Właśnie w niej jest magiczny proch.
Tadek słuchał z
niedowierzaniem tego, co mówiła żabka.
- Ale... jak się tam dostać?
Chłopiec ze smutkiem popatrzył na mamę.
- Tadziu, weź mnie na ręce i zamknij oczy, nie otwieraj, aż ci nie
powiem.
Chłopiec zrobił, o co
poprosiła żabcia. Usłyszał tylko ,,Hokus, pokus, marakus"
- Możesz już otworzyć oczy.
To, co zobaczył, sprawiło, że aż zaniemówił. Znajdował się w pięknym,
zielonym lesie. Wszędzie rosły kwiaty. Latały kolorowe ptaki i motyle.
- Ojejku. Nikt by mi w to nie
uwierzył - pomyślał.
- Tadziu, za tym kamieniem jest
wejście do jaskini. Musisz iść sam, bo ja jestem za malutka. Proch znajdziesz
bez większego problemu. Poczekam tutaj na ciebie.
Żabka wskoczyła na tęczowy
kwiatek i zaczęła zbierać swoją magiczną moc na powrót do mamy przyjaciela.
Tadziu zszedł do jaskini po krętych schodkach. Ujrzał tam mnóstwo kryształowych
fiolek z magicznym prochem. Było ich tak wiele, jakby same się tworzyły. Zabrał
jedną z fiolek i pospiesznie wrócił do swojej towarzyszki.
- Żabuniu! Bardzo ci dziękuję! Mam nadzieję, że teraz uda się
odczarować mamę. Widziałaś jej smutne oczy, a to wszystko przez moją głupotę...
Mogłem nie ruszać tej księgi.
Tadzik miał żal sam do
siebie.
- Oj Tadziu... Wszystko teraz będzie dobrze, zobaczysz. Weź mnie na
ręce, zamknij oczy i nie otwieraj dopóki ci nie pozwolę.
Chłopiec przytaknął i bez słowa wykonał polecenie. Żabcia ponownie wypowiedziała jedno ze swoich zaklęć, tym razem trochę inne niż poprzednie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz